W samym środku chmur ciemności
Drzemią ukryte tajemnice
W tym miejscu nikt nie śmie oddychać
W obawie przed wyrażaniem siebie
Zawsze tak było
Aż przyszła ona by zabłyszczeć
Iskierką niewinności i pytań
I dostała odpowiedź od ciemności
Nie tej zwykłej tylko tej milczącej
Która kradnie duszę i zabija umysł
Nie było współczucia
Dla rozkwitającej gwiazdy
Tylko wykorzystanie
I zazdrość
Nie widzieliście nadziei i położyliście kres
Nawet nie dostrzegliście w niej gwiazdy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz